Zimna wojna to jeden z najdłuższych konfliktów znanego nam świata. Jej początków możemy doszukiwać się po rozpadzie koalicji antyhitlerowskiej w 1946 roku.
Była wynikiem starcia się dwóch sprzecznych ze sobą ideologii.[1] Część historyków uważa sławne wystąpienie Churchilla w Fulton za umowny początek Zimnej Wojny. Użyte w wystąpieniu sformułowanie „żelazna kurtyna” dobrze odzwierciedlało trwały mur dzielący dwa bloki.
Na początku Zimnej Wojny, Józef Stalin nie spodziewał się tak zdecydowanego oporu obozu kapitalistycznego przed szerzeniem komunizmu. Sądził, że w najbliższej przyszłości obejmie we władanie niemal całą Europę. Z zachowanych dokumentów jeszcze z 1947 możemy dowiedzieć się o jego śmiałych planach zajęcia Paryża.[2] Niestety, Stalin przeliczył się nie uwzględniając celów politycznych Stanów Zjednoczonych[3] i odbudowującej się Zachodniej Europy. Tego nie dało się uniknąć. Dwa ustroje o tak różnych zasadach funkcjonowania i o tak bardzo zbliżonych, olbrzymich aspiracjach oraz o tak nakładających się docelowych strefach wpływów nie mogły żyć w koegzystencji. Zimna wojna zakończyła się w momencie rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 roku.
Konkurencja obu bloków politycznych kilka razy doprowadziła do niebezpiecznych wydarzeń, które znacznie zagroziły pokojowi międzynarodowemu. Możemy do nich zaliczyć między innymi Konflikt Koreański w latach 1950-1953, Kryzys Kubański oraz Wojnę w Wietnamie. Mimo wszystko, zgodnie z tezą Johna Lewisa Gaddisa, uważam, że świat stał się lepszym i bezpieczniejszym miejscem właśnie dzięki Zimnej Wojnie. To ona rozwiązała pozornie nierozwiązywalny problem interakcji dwóch mocarstw niczym Wojna Secesyjna kwestię dominacji w USA.[4]
Aby lepiej przyjrzeć się przyczynom ustąpienia konfliktu, warto rozpocząć analizę od pozornie mało znaczących i odległych w czasie wydarzeń. Jedno z nich miało miejsce zaraz po zakończeniu II Wojny Światowej. Mimo dosyć uważnych obserwacji działań polityków świata kapitalistycznego, Józef Stalin nie zauważył zastawionej na siebie poważnej pułapki. W styczniu 1947 roku, dosłownie za plecami Wiaczesława Mołotowa, podczas negocjacji w Moskwie, ministrowie spraw zagranicznych Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii i RFN stworzyli zalążek ideologiczny Planu Marshalla. W czerwcu tego samego roku, George Marshall wygłosił słynne przemówienie na Harvardzie dotyczące objęcia całej Europy finansowanym z budżetu Stanów Zjednoczonych planem odbudowy. Brak taktyki nieprzygotowanego na taki obrót spraw Stalina sprawił, że wpadł on prosto w sidła zastawione przez Marshalla.[5] Początkowo, delegacje państw demokracji ludowych oraz Związku Radzieckiego zainteresowane ofertą Stanów Zjednoczonych udały się do Paryża w celu omówienia ich udziału w programie. W wyniku nieprzemyślanego działania, Stalin wycofał delegacje bloku wschodniego z rozmów i tym samym zbudował wizerunek siebie jako osoby tworzącej sztuczne podziały w Europie oraz wizerunek USA jako państwa przyjaznego i pomagającego wszystkim innym. Oczywiście, Stany Zjednoczone nie były przygotowane na przeznaczenie pieniędzy na pomoc dla całego bloku wschodniego. Taki wydatek mógłby nadwyrężyć zarówno budżet USA jak i zaufanie wyborców do administracji rządzącej Stanami Zjednoczonymi. Mimo wszystko, całe posunięcie było dokładnie przemyślane. Nie było miejsca na błąd. Stalin nie mógłby zgodzić się na przyjęcie takiej pomocy gdyż obaliłby tym samym kształtowany przez siebie wizerunek USA jako wroga ZSRR. Poza tym, zostałby zmuszony do wyjawienia prawdziwych informacji na temat gospodarek bloku wschodniego oraz mógłby raz na zawsze utracić wpływy w Europie Wschodniej i Środkowo-Wschodniej. Moim zdaniem, to wydarzenie było pierwszym krokiem ku zwycięstwu USA w konflikcie zimnowojennym, ponieważ od tej pory Stany Zjednoczone cieszyły się ugruntowaną pozycją w Europie, wyraźnie wyznaczając zasięg swojej strefy wpływów i zapobiegając eskalacji komunizmu w tym obszarze świata. Od tego momentu, Moskwa była niemal skazana na niepowodzenie a dalekosiężne plany Stalina wobec ekspansji komunizmu na zachód Europy spaliły się na panewce. Uważam, że już na samym początku Zimnej Wojny Plan Marshalla przeciągnął szalę zwycięstwa na stronę państw zachodnich i uniemożliwił trwanie konfliktu w nieskończoność.
W przeciwieństwie do USA, Związek Radziecki nie potrafił pokojowymi środkami utrzymywać pokoju w swojej strefie wpływów. Podczas konfliktu zimnowojennego doszło do kilku scysji na linii Moskwa – demokracje ludowe. Można do nich zaliczyć wydarzenia w Poznaniu i w Budapeszcie w 1956 r., Praska Wiosna 1968 roku oraz strajki stoczniowców w PRL. To one w wyniku reakcji łańcuchowej doprowadziły do erozji systemu komunistycznego w państwach bloku wschodniego i osłabiły dominującą pozycję ZSRR.
Widoczną oznakę odprężenia na linii Waszyngton - Moskwa stanowiło powołanie KBWE - Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (później OBWE). Z pomysłu Adama Rapackiego zwołano organizację złożoną z przedstawicieli NATO i Układu Warszawskiego dla rozwiązywania konfliktów w Europie. Był to wyraźny znak, że żadna ze stron nie dąży do konfrontacji a groźba potencjalnego konfliktu jest niekorzystna dla wszystkich. Można to potraktować jako wyraz „zmęczenia” stron Zimną Wojną. W 1975 roku w helsinkach podpisano Akt Końcowy KBWE, który mówi o woli współdziałania mocarstw, państw europejskich (i nie tylko). Podczas rozmów w ramach Konferencji rozpoczęły się rokowania mające na celu wzajemną redukcję uzbrojenia obu bloków. Ten dialog przyczynił się do zakończenia Wyścigu Zbrojeń.
Widoczną oznakę odprężenia na linii Waszyngton - Moskwa stanowiło powołanie KBWE - Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (później OBWE). Z pomysłu Adama Rapackiego zwołano organizację złożoną z przedstawicieli NATO i Układu Warszawskiego dla rozwiązywania konfliktów w Europie. Był to wyraźny znak, że żadna ze stron nie dąży do konfrontacji a groźba potencjalnego konfliktu jest niekorzystna dla wszystkich. Można to potraktować jako wyraz „zmęczenia” stron Zimną Wojną. W 1975 roku w helsinkach podpisano Akt Końcowy KBWE, który mówi o woli współdziałania mocarstw, państw europejskich (i nie tylko). Podczas rozmów w ramach Konferencji rozpoczęły się rokowania mające na celu wzajemną redukcję uzbrojenia obu bloków. Ten dialog przyczynił się do zakończenia Wyścigu Zbrojeń.
Nieodzowną przyczyną rozpadu systemu zimnowojennego było zniszczenie jego dwubiegunowości. Cały konflikt drugiej połowy XX wieku opierał się na rywalizacji Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych o kontrolę nad strefami wpływów. Mimo niezaprzeczalnie najsilniejszej pozycji obu mocarstw, mniejsze i mniej znaczące państwa zaczynały odnajdywać sposoby jak wykorzystywać swoją pozycję do manipulacji gigantami. Przeważnie, taka taktyka opierała się na groźbie: „Jeżeli nie wspomożecie mojego reżimu, to na pewno upadnie a wtedy utracicie tutaj swoje wpływy na rzecz drugiego obozu”. Taki model postępowania cechował głównie: Koreę Północną, Koreę Południową, Tajwan, Wietnam Południowy, NRD. Przykładowo, Korea Północna utworzyła własny, niemający nic wspólnego z ZSRR, kult jednostki, istniała tylko dzięki pomocy gospodarczej komunistycznych sąsiadów lecz nie chciała integrować się z nimi. W przypadku nieotrzymania pomocy groziła Związkowi Radzieckiemu swoim upadkiem i zwycięstwem kapitalistów na półwyspie koreańskim. Nieco inny sposób manipulacji teoretycznie potężniejszym sojusznikiem obrały Chiny i Francja. Po dojściu do władzy de Gaulle’a w 1959 roku, Francja zaczęła odbudowywać swój wizerunek na arenie międzynarodowej rękami USA. Prezydent Republiki Francuskiej za wszelką cenę dowodził o kompletnej niezależności swojego państwa. Przyczynił się do zamrożenia rozmów na temat przystąpienia Wielkiej Brytanii do struktur europejskich, doprowadził do wystąpienia Francji z NATO i zmusił wojska USA do opuszczenia kraju oraz (mimo tego wszystkiego) domagał się zapewnienia Francji bezpieczeństwa przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników. W przypadku Chin, kwestia bezpieczeństwa nie stanowiła już tak ważnej kwestii. Przywódca najludniejszego państwa na świecie z powodu ignorancji, tudzież z najzwyklejszego braku wyobraźni, nie zdawał sobie sprawy z tego, że ilość jego wojsk nie znaczy nic w porównaniu z arsenałami atomowymi Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych. Ta cecha charakteru w połączeniu z ambicją sprawiła, że Mao Zedong zaczynał prowadzić coraz bardziej niezależną politykę. Nieprzemyślane i odważne inicjatywy Chruszczowa z przełomu lat 50 i 60 XX wieku (takie jak budowa wspólnych radiostacji w Chinach oraz wspólna flota łodzi podwodnych) niezwykle dotknęły ambitnego przywódcę i przelały czarę goryczy. Kontakty na linii Moskwa – Pekin uległy ochłodzeniu a Chiny obrały własną, niezależną drogę komunizmu.[6]
Oprócz tego, nie bez znaczenia pozostało przywództwo duszpasterskie Jana Pawła II podczas zimnej wojny. Wybór Polaka na tron Piotrowy stanowił element integrujący ludność świata zachodniego ze światem komunistycznym ponad wszelkimi podziałami politycznymi. Polityka Związku Radzieckiego i dyktatur państw bloku wschodniego miała na celu za wszelką przeszkodzić Kościołowi w mobilizacji społeczeństwa przeciwko tyranii władz. W owych czasach instytucja kościoła stanowiła jeden z niewielu nietykalnych ośrodków propagandy antykomunistycznej. Z tego oto względu Moskwa tak bardzo obawiała się działalności duszpasterskiej. Osoba Jana Pawła II wpływała niezwykle motywująco na ludzi, którzy sprzeciwiali się systemowi. Śmiało możemy do nich zaliczyć Lecha Wałęsę. Interpretując słowa Karola Wojtyły wypowiedziane podczas pielgrzymki w Polsce: „(…) Niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi” można pokusić się o stwierdzenie, że były one niejako sygnałem dla opozycji do czynnego działania w kierunku wyzwolenia Polski.
Oprócz tego, nie bez znaczenia pozostało przywództwo duszpasterskie Jana Pawła II podczas zimnej wojny. Wybór Polaka na tron Piotrowy stanowił element integrujący ludność świata zachodniego ze światem komunistycznym ponad wszelkimi podziałami politycznymi. Polityka Związku Radzieckiego i dyktatur państw bloku wschodniego miała na celu za wszelką przeszkodzić Kościołowi w mobilizacji społeczeństwa przeciwko tyranii władz. W owych czasach instytucja kościoła stanowiła jeden z niewielu nietykalnych ośrodków propagandy antykomunistycznej. Z tego oto względu Moskwa tak bardzo obawiała się działalności duszpasterskiej. Osoba Jana Pawła II wpływała niezwykle motywująco na ludzi, którzy sprzeciwiali się systemowi. Śmiało możemy do nich zaliczyć Lecha Wałęsę. Interpretując słowa Karola Wojtyły wypowiedziane podczas pielgrzymki w Polsce: „(…) Niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi” można pokusić się o stwierdzenie, że były one niejako sygnałem dla opozycji do czynnego działania w kierunku wyzwolenia Polski.
Rok 1989 przyniósł prawdziwy przełom w konflikcie zimnowojennym. Osłabienie Związku Radzieckiego w wyniku Pierestrojki Gorbaczowa coraz bardziej zachęcało opozycjonistów do śmiałych czynów. Ciąg wydarzeń zapoczątkowało powstanie Solidarności w 1980 roku. Związek zawodowy stanowił swoisty ruch oporu, który był inspiracją dla opozycji w innych państwach satelickich. Już w 1981 roku Biuro Polityczne KC KPZR zdecydowało, że w tym szczególnym przypadku nie może być mowy o interwencji wojsk Układu Warszawskiego przeciw rewolucji solidarnościowej gdyż w razie pacyfikowania robotników władza ZSRR straciłaby resztę szacunku w oczach narodu – oznaczało to definitywne zerwanie z doktryną Breżniewa.[7] Wobec gwałtownych starć aparatu bezpieczeństwa i strajkujących stoczniowców oraz coraz bardziej napiętej sytuacji, w lutym 1989 roku w Polsce doszło do negocjacji władzy z przedstawicielami opozycji. Rozmowy nazwano „Obradami Okrągłego Stołu”. Po stronie opozycyjnej zasiadali między innymi: Lech Wałęsa, Jacek Kuroń, Tadeusz Mazowiecki, Lech Kaczyński, Adam Michnik; po drugiej stronie: Czesław Kiszczak, Leszek Miller, Aleksander Kwaśniewski. W wyniku obrad utworzono Senat i uzyskano liczne ustępstwa na rzecz demokratyzacji państwa Polskiego. Za przykładem polskich opozycjonistów poszli działacze Czechosłowacji, Niemiec, Węgier, Bułgarii i Rumunii co w sposób lawinowy pociągnęło za sobą rozpad Związku Radzieckiego.
Kolejną kwestią wartą bardziej szczegółowego omówienia jest upadek Muru Berlińskiego i zjednoczenie Niemiec. Genezy sporu o miasto stołeczne możemy doszukiwać się w latach 1948-1949 kiedy to Józef Stalin zadecydował o pierwszej blokadzie Berlina Zachodniego. Jego celem było opóźnienie zjednoczenia zachodnich stref okupacyjnych i nadzieja na ‘zagłodzenie’ i wyniesienie się odciętych od dostaw Brytyjczyków, Francuzów i Amerykanów po zachodniej części miasta. Niestety, nieprzemyślane plany Stalina znów odwróciły się przeciwko niemu. Alianci szybko zorganizowali dostarczający zaopatrzenie ‘most powietrzny’ pomiędzy RFN a Berlinem Zachodnim, dzięki czemu zyskali wdzięczność mieszkańców stolicy Niemiec.[8] Od tego czasu do 1961 roku granica między Berlinem Zachodnim a Wschodnim była sukcesywnie umacniana z inicjatywy sowieckiej. Do czasu nałożenia całkowitej blokady w ruchu granicznym, Berlin Zachodni stanowił „szczelinę w Żelaznej Kurtynie”, dzięki której setki ludzi (również z Polski) przedostało się na zachód. Kolejnym elementem budującym podziały między Niemcami było ogłoszenie doktryny Hallensteina w 1955 roku. Doktryna ta stanowiła o nieutrzymywaniu stosunków z NRD (i z państwami, które uznają NRD) przez RFN oraz o prymacie RFN w kontaktach międzynarodowych z innymi państwami. W 1961 roku przerwano wszystkie połączenia komunikacyjne i między oboma częściami miasta i wzniesiono dzielący stolicę mur, który miał stanowić rzeczywistą i psychologiczną barierę oddzielającą dwa światy. Mimo tego, rok 1961 miał być punktem kulminacyjnym konfliktu. Od tego czasu sytuacja zaczęła się polepszać. Mieszkańcy podzielonego miasta mieli dość sytuacji narzuconej przez konkurujące mocarstwa. Pierwszymi przejawami ocieplenia nastrojów były deklaracje Nikity Chruszczowa na temat możliwości pokojowej koegzystencji między USA a Związkiem Radzieckim. Później, w 1972 nawiązano stosunki dyplomatyczne pomiędzy NRD a RFN co znormalizowało relacje dwustronne. W końcu, wobec akceptacji ZSRR i starań zachodnich przywódców, za rządów Ericha Honeckera i Helmuta Kohla doszło do zjednoczenia Niemiec i obalenia Muru Berlińskiego. Wtedy to upadł symbol podziałów między wschodem a zachodem.
Wiele z wcześniej wspomnianych wydarzeń, takich jak: wprowadzenie w życie planu Marshalla, bunty i demonstracje w państwach bloku wschodniego, utrata pozycji w bloku komunistycznym, działalność Jana Pawła II, powstanie Solidarności oraz upadek Muru Berlińskiego przyczyniły się do upadku Związku Radzieckiego – najpoważniejszej okoliczności zakończenia Zimnej Wojny. Oprócz wyżej wymienionych bodźców, warto wspomnieć również o działalności dwóch ważnych pierwszych sekretarzy KC KPZR – Leonida Breżniewa i Michaiła Gorbaczowa.
Pierwszy z nich zasłynął w polityce międzynarodowej jako sygnatariusz układów rozbrojeniowych SALT I i SALT II. Układy dawały niewielką przewagę militarną Związkowi Radzieckiemu, ale jednocześnie były krokiem naprzód w pojednaniu obydwu obozów.[9] Jednocześnie, w 1979 roku Breżniew wplątał ZSRR w wojnę w Afganistanie. Wysłał wojsko aby udzielić wsparcia niestabilnemu prokomunistycznemu rządowi. Poza tym, tego samego roku KGB otrzymało informację o rzekomym nawiązywaniu kontaktów z amerykańskimi władzami przez nowego przywódcę Afganistanu. Związek Radziecki ruszył ratować swoje interesy. Cała kampania okazała się gwoździem do trumny dla Związku Radzieckiego. Koszty prowadzenia wojny oraz sama porażka w konflikcie załamały gospodarkę i wizerunek ZSRR na arenie międzynarodowej. Agresja na Afganistan spotkała się ze zdecydowaną odpowiedzią ze strony USA. Jimmy Carter nałożył embargo na Związek Radziecki, ogłosił bojkot olimpiady w Moskwie i wycofał układ SALT II z senatu. Jego następca – Ronald Regan kontynuował twardą politykę wobec ZSRR. Zwiększył wydatki USA na zbrojenia, dzięki czemu wznowił zahamowany wcześniej wyścig zbrojeń zmuszając jednocześnie ZSRR do tego samego.[10] Było to coś czego gospodarka Związku Radzieckiego mogła nie wytrzymać.
Po objęciu władzy przez Michaiła Gorbaczowa w 1985 roku, rozpoczął się nowy etap dla Związku Radzieckiego. Pierwszemu Sekretarzowi udało się nawiązać przyjazne stosunki z Ronaldem Reganem oraz z Georgem Bushem. Po katastrofie w elektrowni atomowej w Czarnobylu, Gorbaczow zadecydował o zaprowadzeniu nowego porządku pod hasłami jawności i przebudowy (głasnost i pierestrojka) systemu. Uważał, że powszechne powielanie kłamstw i tuszowanie niedoskonałości nie służy niczemu dobremu. Tym samym, Pierwszy Sekretarz zniszczył podstawę, na której utrzymywał się chwiejny ustrój. Podczas szczytu w Waszyngtonie w 1987 roku podpisał układ o zniszczeniu wszystkich pocisków średniego zasięgu w Europie[11], pomniejszając tym samym zagrożenie konfliktu atomowego na Starym Kontynencie.
Niezwykły wpływ na kształtowanie się światopoglądu Gorbaczowa miał (słabo znany) amerykański sekretarz stanu George Shultz, który postawił sobie za cel wyperswadowanie (dosyć otwartemu na nowe pomysły) przywódcy ZSRR, że otwarcie rynku oraz gruntowne reformy są niezbędne dla Związku Radzieckiego. Prowadził nawet prywatne wykłady na temat zalet kapitalizmu dla Gorbaczowa i jego doradców.[12]
W 1989 roku Pierwszy Sekretarz KC KPZR początkowo nieoficjalnie, później już całkiem otwarcie przyznawał, że państwa bloku wschodniego mają wolną rękę w kształtowaniu własnej polityki. Nie sprzeciwiał się demontażowi zasieków na granicy Austriacko-Węgierskiej, liberalizacji Węgier, legalizacji Solidarności w PRL, powołaniu pierwszego niekomunistycznego rządu przez Tadeusza Mazowieckiego oraz upadkowi Muru Berlińskiego. Uważał to za nieuchronne. W lutym 1989 zakończył niechlubny konflikt w Afganistanie i wyprowadził stamtąd wojska ZSRR.
Rok 1991 przyniósł całkowite rozmontowanie Związku Radzieckiego. W wyniku rozpadu supermocarstwa powstało 15 nowych państw. Nie można powiedzieć, że proces odbył się całkowicie bez użycia siły. W lutym tego samego roku wojska sowieckie otworzyły ogień do demonstrujących Litwinów po tym jak stało się jasne, że Litwa opowiedziała się za niepodległością w wolnych wyborach. Wkrótce, drogę niezależności wybrały również pozostałe państwa Bałtyckie. W czerwcu, Borys Jelcyn został wybrany na prezydenta Republiki Rosji. Ósmego grudnia, razem z prezydentami Białorusi i Ukrainy (Stanisławem Szuszkiewiczem i Leonidem Krawczukiem) podpisał w Puszczy Białowieskiej dokument stwierdzający zakończenie działalności ZSRR jako podmiotu prawa międzynarodowego. Tym samym, zimna wojna zakończyła się z racji tego, że jedna z dwóch stron konfliktu najzwyczajniej przestała istnieć.
Można pokusić się o stwierdzenie, że konflikt zimnowojenny w dużej mierze doprowadził do znacznego rozwoju ludzkości pod wieloma względami. Pomijając aspekt militarny, zimna wojna przyspieszyła postęp nauki. Bardzo możliwe, że ludzkość nie poczyniłaby tak dużych kroków w eksploracji kosmosu oraz w rozwoju lotnictwa gdyby nie posiadała tak silnych bodźców. Konflikt zimnowojenny przyczynił się do postępu informatyzacji, przemysłu oraz badań nad wykorzystywaniem energii jądrowej.
Oprócz tego, zimna wojna nauczyła polityków, że potencjalny konflikt zbrojny mógłby zakończyć się totalną zagładą gatunku ludzkiego. Jedynym sposobem jego uniknięcia jest efektywny dialog i współpraca pomiędzy państwami. Przywódcy uświadomili sobie, że polityka „kija” taka jak ta stosowana wobec państw demokracji ludowych nie przysparza rządzącym sympatii ludu.
Zimna wojna miała również olbrzymie znaczenie dla państw wchodzących w skład oraz niegdyś zależnych od Związku Radzieckiego. Zjednoczyła podzieloną po II Wojnie Światowej Europę oraz w efekcie dała możliwość samostanowienia i wyrażania swojej opinii znacznie słabszym od dominujących mocarstw państwom. Mimo wszystko, zimna wojna wywarła największy wpływ na nowopowstałą po rozpadzie Związku Radzieckiego Federację Rosyjską. Ukształtowała jej mocarstwową pozycję w nowym ładzie świata.
Aby najlepiej oddać największą zasługę zakończenia konfliktu zimnowojennego, zacytuję słowa, które wypowiedział Michaił Gorbaczow po przekazaniu Borysowi Jelcynowi kodów do użycia broni jądrowej i po podpisaniu oficjalnego dekretu o rozwiązaniu Związku Radzieckiego: „Zakończyły się zimna wojna, wyścig zbrojeń oraz szalona militaryzacja naszego kraju, które zniszczyły gospodarkę, zniekształciły nasze myślenie i podkopały morale. Wojna światowa już nam nie zagraża.[13]
[1] Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 20
[2] Zapis rozmowy Stalina z Thorezem z 18 listopada 1947 r., w: Levering i In.,
Debating the Origins of the Cold War…, dz. Cyt., s. 174.
[3] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 24
[4] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 10
[5] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 47
[6] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 161-169
[7] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 257
[8] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 48
[9] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 234
[10] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 246, 255
[11] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 269
[12] John Lewis Gaddis, Zimna Wojna. Historia Podzielonego Świata, Kraków 2009 s. 270
[13] Gorbachev, Memoirs, dz. Cyt., s. XXXVIII.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz